Testology | Blog o grach i nie tylko

Wolfenstein Youngblood: dwie kobiety robiące sieczkę z Nazistów

Wolfenstein Youngblood postanowił sprawdzić, co się stanie, gdy wpuścimy dwie mordercze kobiety do świata pełnego Nazistów. Tak właśnie powstała nowa strzelanka dla dwóch graczy, odchodząca od wielu konwencji macierzystej formy. Oferuje bardziej otwartą rozgrywkę z mniejszą ilością narracji, ale z większą ilością samej akcji. Czasami wydaje się to chaotyczne, ale gwarantuje najbardziej wciągającą bitwę z serii Wolfenstein.

W grze Youngblood wcielamy się w role Soph i Jess Blazkowicz – bliźniaczek, córek głównego bohatera wcześniejszych serii Wolfenstein. Dorastając w Texasie wolnym od Nazistów, Soph i Jess wiodły normalne życie, dopóki ich ojciec nie udał się na sekretna misję do okupowanego Paryża. Siostry postanowiły udać się do Europy i sprowadzić ojca do domu, w międzyczasie sprzymierzając się z francuskim ruchem oporu.

Youngblood, którego deweloperem jest szwedzka firma MachineGames, powstawała przy współpracy z Arkane Studios – autorami fantastycznej serii Dishonored. Na pewno widać wpływ tych drugich. Zamiast linearnego ciągu poziomów, udostępniono nam cztery dystrykty okupowanego Paryża. Głównym celem jest wdarcie się do każdej z trzech bliźniaczych wież i pozbycie się ochrony, która dysponuje całkiem sporym arsenałem.

Wszystkie wieże są niesamowicie ufortyfikowane, a atak głównym wejściem jest wręcz niemożliwy. Ale ruch oporu ma wiele innych problemów, które muszą być rozwiązane – od odbijania zakładników z więzień do zabójstw oficerów Gestapo. Kilka z tych pobocznych misji otwiera sekretne możliwości wejścia do wcześniej wspomnianych wież, co zauważalnie ułatwia robotę.

Na początku, wolfensteinowy Paryż jest intrygującym, ale i frustrującym miejscem do poznania. Zawsze jest tam więcej niż jedna ścieżka do obranego celu. Na jednej z nich spotkamy superżołnierzy z pancernymi psami, druga prowadzi przez liczne balkony i opuszczone apartamenty. Otoczenie jest jednak naszpikowane sekretnymi drogami, wliczając w to kanały czy nazistowskie bunkry.

Bogactwo lokacji sprawia, że możesz skradać się do swoich celów prawie przez cały czas. Jednak ostrożność wpływa na wydłużenie misji. Dwuosobowy tryb gry sprawia, że dwukrotnie wzrastają szanse na to, że zostaniemy dostrzeżeni. Nie powinno to jednak stanowić wielkiego problemu – w końcu Wolfenstein to przede wszystkim strzelanka.

Warto wspomnieć o tym, że Youngblood nie wysila się, aby wyjaśnić nam szczegóły historii. Na początku jest tu więcej bezcelowego poszukiwania rozrywki. Jeśli chcesz, zacznij od wykonywania pobocznych misji, jednak równie dobrze możesz udać się na podbój jednej z wież. Niestety, nie dostajemy żadnej informacji o pojawieniu się nowej misji pobocznej.

Najbardziej ekscytującą częścią jest oczywiście próba podboju jednej z bliźniaczych wież. Każda z nich jest olbrzymia i zawiera wielopoziomowe misje. Aby opanować drugą wieżę, musisz przedostać się przez rozległy system podziemnych tuneli. 

Same potyczki w Youngblood dają nam naprawdę dużo swobody. Mamy wtedy okazję poeksperymentować z bronią i umiejętnościami, orientując się jak efektywnie i spektakularnie oczyścić ulicę z przeciwników. Youngblood daje dużą frajdę, gdy grasz samemu, jednak niezaprzeczalnie najlepiej wykonywać misję z towarzyszem. Wiąże się to z lepszą koordynacją zaplanowanych ataków, ale także ze wzrostem liczby trudniejszych do pokonania wrogów.

Wraz z rozwojem swoich umiejętności i rozbudowaniem własnego arsenału, Naziści również ewoluują. Im bliżej końca gry, tym będą trudniejsi do pokonania. Strzelających laserami żołnierzy będą zastępować nazistowskie roboty. Prawdopodobnie najlepszą zdolnością jest “Crush”, która umożliwia wskakiwanie na głowy przeciwników niczym Super Mario, ale także wbieganie w nich z siłą, sprawiającą, że rozpadają się na kawałki.

Youngblood łączy w sobie  anarchiczne i mordercze batalie z przemyślanym designem. Postacie Jess i Soph są głośne, irytujące i lekkomyślne, a więc takie, jaka powinna być tytułowa młoda krew. Całość narracji czasami wydaje się nie do końca spójna, ale szczerze mówiąc, nie wpływa to na grywalność. W końcu jest to gra o dwóch młodych kobietach, których głównym celem jest zrobienie sieczki z Nazistów.

Add comment

Jesteśmy na