Testology | Blog o grach i nie tylko
obrazek wyróżniający do propozycji gry z gatunku IO

Gra na papierze z gatunku IO – cz.3. | I dalsze zamiary…

Ostatni tryb w hipotetycznym strategicznym IO byłby bardzo rozbudowany. Jeśli chodzi o typ prowadzenia rozgrywki to sprawa by się miała bardzo podobnie do opisanego już trybu nr 4. Znaczącą zaś różnicą między 5, a 4 jest możliwość rozwoju technologicznego.

 

Powoduje to, że nie jesteśmy już ograniczeni do tworzenia tylko w danej, wyznaczonej średniowiecznej epoce. Nasze decyzje mogą popchnąć nas ku rozwojowi nie tylko ilościowym ale i również ewolucyjno-technologicznym. Mogą, lecz nie muszą.

 

Po odpowiednim zaawansowaniu możliwe by było pozyskiwanie ropy naftowej w odpowiednich miejscach. Wydobywanie większej ilości różnych wartościowych surowców/minerałów. Takich jak: złoto, srebro, szafir, diamenty i inne. Nowe lokacje zdolne do pozyskania nowych surowców, które pojawiałyby się jako dostępny surowiec na minimapie dopiero w momencie osiągnięcia odpowiedniego stopnia technologicznego.

 

Taki zabieg już egzystuje w bardzo wielu strategiach i to nawet tych przeglądarkowych, natomiast jeszcze nigdy w samym konkretnie IO tego nie było. Nie licząc jakiś mini-RPGów. Ponadto można to zrobić na tyle dokładnie, na tyle innowacyjnie, że będzie mocno się wyróżniało na tle konkurencyjnych tworów growych, które posiadają taki system.

 

Jednak wymaga to dużego napracowania. Tak naprawdę samo dokładne rozpracowanie tego na kartce, gdzieś w Excelu, właściwie gdziekolwiek jest już bardzo zaawansowanym zajęciem pod kątem czasowym, ponieważ tych zmiennych, funkcji i innych korelacji z tym związanych w takim układzie byłaby cała masa.

 

Zwykły – z pozoru – podział na średniowiecze/nowożytność/teraźniejszość/przyszłość już by wymagał sporo wysiłku, aby nawet to logicznie rozplanować w przytoczonym Excelu, a o samym wdrożeniu do gry nie wspominając.

 

Każda epoka musi mieć odpowiednie budynki, dodatkowe surowce oraz jednostki. Z każdym kolejnym takim pułapem wszystkich elementów musiało by dochodzić coraz więcej.

 

Dodatkowo nie chciałbym odbierać potencjalnym graczom możliwości nie budowania budynków z poprzednich generacji. Właściwie większość gier, które pozwalają na technologiczny rozwój bardzo często są właśnie w taki sposób zaprojektowane. Moim zdaniem zakrawa to o nonsens. W rzeczywistości cywilizacje bardziej zaawansowane nadal mogą tworzyć budowle bardziej prymitywne. To, że powszechnie się tego w rzeczywistości nie robi, wcale nie musi oznaczać, żeby w grze zablokować absolutnie możliwość wirtualnego uskuteczniania czegoś takiego. Może się okazać, że będzie to dla pewnych rodzajów strategów genialna metodyka toczenia rozgrywki, np. poprzez mieszanie elementów z różnych epok.

 

Im bardziej urozmaici się uniwersum gry tym więcej powstaje możliwości związanych z różnymi nieplanowanymi easter eggami. Oczywiście ma to jedną dużą wadę. Mianowicie zwiększa się prawdopodobieństwo powstawania glitchy, bugów i innych. To wszystko powoduje, że w ewentualny proces tworzenia takiej gry trzeba będzie poświęcić jeszcze więcej czasu.

 

Prawdopodobnie to jest też jeden z powodów, dla których twórcy gier strategicznych, w których jest możliwość postępu technologicznego, jednak nie decydują się na wprowadzenie kompatybilności wstecznej z elementami z poprzednich epok. Ze względu na możliwość wspomnianych glitchy.

 

Podsumowanie

To są bardzo ogólnikowo ujęte kwestie jakby taka gra miała wyglądać. Uważam jednak, że nie ma potrzeby aż takiego rozdrabniania się w tym temacie, ponieważ wszystkie artykuły dotyczące propozycji do tej konkretnej gry już od samego początku miały charakter ogólnikowy i bardziej techniczne rozpracowanie mogłoby zaś paradoksalnie wpłynąć negatywnie na odbiór artykułu. Na blogu chodzi o pisanie ścian tekstu, a nie o rozwodzenie się w cyferkach i zanudzaniu czytelników.

 

Co dalej z tą kategorią artykułów dotyczących propozycji do gier?

W głowie rysuje mi się od dłuższego czasu obraz pewnej gry. Również z bardzo “paintową” grafiką. Dla tego konceptu nie będzie musiała być podana konkretna platforma, ponieważ w omawianym hipotetycznym tytule mam zamiar skupić się bardziej na treści, ale też nie do przesady. Zrobić to tak, aby pojawiło się więcej szczegółów, ale jednak, aby zachować tę formę blogową i znaleźć pewien balans nad definiowaniem różnych bytów w sposób jasno ustalony, ale jednocześnie, aby nadać im odpowiednie, ciekawe w miarę możliwości opisy. Myślę, że w swoim czasie stworzę pewien cykl na temat kolejnego tworu na papierze. Jeśli zdobędę się na rzetelne podejście do tematu to nie będzie to kończyło się na trzech częściach.

Add comment

Jesteśmy na