Testology | Blog o grach i nie tylko

Gears 5 – kolejne udoskonalenia gameplayu

Gears of War to seria, która była pewniakiem Microsoftu. Od lat miała wielu fanów, którzy zarywali noce, aby wziąć udział w kolejnych kolejnych potyczkach. Twórcy nie spoczęli jednak na laurach i z każdą wersją starali się udoskonalić swój tytuł. Gears 5 nie jest rewolucją, ale kolejnym dużym krokiem naprzód. Najnowsza odsłona porzuca pełną nazwę serii, rezygnując jednocześnie z klasycznej formuły kampanii fabularnej. 

Można znaleźć pewne podobieństwa z najnowszym God of War. Przemieszczanie się po rozległych obszarach przywodzi na myśl żeglowanie po jeziorze nordyckiej krainy. Gdy chcemy odkryć dowolny lądowy punkt – bazę, grotę, budynek – wysiadamy i udajemy się tam na piechotę. Gears 5 to jednak zdecydowanie mniej pobocznych misji niż ma to miejsce w God of War. Poruszanie się po otwartym świecie jest wciąż zaledwie dodatkiem. Pomimo tego, że eksploracja jest dostępna przez niewielką część rozgrywki, sprawia dużą przyjemność. Zazwyczaj stanowi odpoczynek pomiędzy kolejnymi potyczkami. 

Strzelaniny z wykorzystaniem osłon terenowych to istota gameplayu. W końcu z tego jest znane Gears of War. W żadnym wypadku nie możemy mówić tu o jakimkolwiek znużeniu tego typu rozwiązaniem. Tryb skrywania się za skałami i pozbywania się kolejnych przeciwników wciąż jest szalenie satysfakcjonujący. Znakomicie zaprojektowane bronie i świetne animacje trafiania rywali, wliczając w to efektowne headshoty, to jest to, co sprawia, że chcemy wziąć udział w kolejnej potyczce.

W Gears 5 nie można narzekać na monotonię. Warto choćby wspomnieć o różnego rodzaju przedstawicielach Roju – naszych przeciwnikach. Oponenci mogą mieć wiele różnorodnych modeli broni, dlatego zawsze trzeba zachować czujność. Nie wystarczy ukryć się za jedną osłoną, lecz reagować na warunki na polu walki. Często najlepszym wyjściem będzie wyposażenie się w inną broń.

Główną bohaterką gry jest Kait, postać znana z poprzednich wydań. Najnowsza odsłona szczególnie nawiązuje do poprzedniej części. Pomimo dość oczywistego przebiegu wydarzeń, twórcy starali się wplatać w fabułę kilka zwrotów akcji. Genezę bohaterki poznajemy tak naprawdę dopiero na koniec. 

Wypada również wspomnieć o istotnym aspekcie gry – trybie sieciowym. W Gears 5 został on umiejętnie udoskonalony. W trybie Hordy twórcy zapewnili 12 map na start. Ponadto możemy rozwijać pięciu poszczególnych bohaterów i stosować specjalne talenty. Każdy żołnierz to oczywiście inne umiejętności, uzbrojenie i rola w drużynie. Sednem wciąż jest odpieranie kolejnych napływów wrogów. Bez problemu można ustawić trudność rozgrywki. Tryb Hordy oferuje aż 8 poziomów.

Cieszącym się dużą popularnością jest również tryb PvP, w którym zmagają się dwie drużyny. Możemy sprawdzić się w meczach rankingowych (Król Wzgórza, Drużynowy Deathmatch, Eskalacja, Strażnik) lub innych wariantach: zręcznościowym, klasycznym, przeciwko SI. Gameplay  w PvP jest bardzo dynamiczny, a animacje dopieszczone. Błyskawiczne zmienianie osłony i zaskakiwanie wroga – to działania, które sprawią, że odniesiemy tu sukces. Bo dobra zabawa gwarantowana.

The Coalition przygotowało świetną grę, w której nie mamy prawa się nudzić. Uniwersum jest szczegółowo zaprojektowane, a sama rozgrywka jest wciągająca. Oprawa graficzna i dźwiękowa to z pewnością też duża zaleta. Nie pozostaje nic innego, tylko grać!

Add comment

Jesteśmy na